Przyznam się szczerze, że już od ponad trzech miesięcy szukałam idealnej pościeli dla moich pociech. Pewnie większość z Was pomyśli, że przecież wystarczy pójść do sklepu, wybrać odpowiedni model i zapłacić – nic bardziej mylnego, szczególnie, jeśli odbiorcą pościeli ma być dziecko;) W tej notce pokrótce opowiem, czym kierowałam się w wyborze.
Na początku zaznaczę, że kierowałam się przede wszystkim jakością materiału. W grę wchodziła wyłącznie pościel bawełniana, bo jak wiadomo – bawełna jest najlepsza dla delikatnej skóry dziecka. Nigdy nie zdecydowałabym się na zakup pościeli z domieszką sztucznych tworzyw. W sklepie moją uwagę przyciągnęła również satyna bawełniana, ale ostatecznie zdecydowałam się na 100% bawełny. Chciałam też, aby pościel była utrzymana w przyjemnej kolorystyce. Muszę przyznać, że pod względem wzornictwa naprawdę nie wiedziałam na jaki model się skusić. Ostatecznie wybrałam pościel, na której widnieją obrazki zwierzątek. Jej kolorystyka wprost idealnie pasowała do aranżacji pokoju mojej latorośli, co było dodatkowym atutem. Jestem w stu procentach usatysfakcjonowana z zakupu, a pościel od razu przypadła do gustu mojej córeczce. Dla syna wybrałam bardziej stonowaną kolorystykę – w końcu jest on już na etapie wyrastania z zabawek. Cieszę się, że dzięki zakupom pościel stanowi dodatkowy element dekoracyjny dla dziecięcych pokojów.
